Masz ciekawe case study?
Szukamy specjalistów chętnych podzielić się swoimi rezultatami pracy.
Mały sklep internetowy, sprzedający 60 produktów z niemal 130 frazami na pierwszej pozycji w indeksie Google? Wyprzedzający takie portale, jak Allegro.pl czy Polki.pl? Owszem. Poznajcie 4szpaki.pl.
Mydlarnia Cztery Szpaki to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich producentów kosmetyków naturalnych. To w dużej mierze za jej sprawą szeroką popularność zdobyły tak innowacyjne produkty, jak szampon w kostce czy dezodorant w kremie. Firma od początku aktywnie działa w Internecie – oprócz rozwijania sklepów stacjonarnych i sieci dystrybucji prowadzi własny sklep internetowy. Od ponad roku odpowiadam za jego prawidłowe funkcjonowanie i rozwój, a także pozycjonowanie serwisu. Skala wzrostu widoczności w wynikach organicznych witryny w ostatnich miesiącach przerosła nasze oczekiwania.
W ciągu roku (październik 2019 – październik 2020) liczba fraz w TOP 10 wzrosła o, bagatela, 538%, zaś w TOP 3 – o 485%. Na niektóre słowa kluczowe (wyszukiwane po kilka tysięcy razy miesięcznie) udało nam się wyprzedzić tak mocne portale, jak Allegro.pl, Polki.pl czy DOZ.pl. Nie są to tylko puste statystyki, oparte na nic nieznaczących frazach, ładnie wyglądających w raporcie. Ruch organiczny wzrósł w tym okresie ponaddwukrotnie. W tym tekście chciałbym podzielić się z Wami kilkoma informacjami zza kulis – jakie działania prowadziły nas do rozwoju, w którym (mam nadzieję) najlepsze wciąż przed nami.

Po pierwsze – zoptymalizowana witryna
Kiedy rozpocząłem pracę w Szpakach, sklep internetowy marki działał w oparciu o PrestaShop. Funkcjonował on poprawnie, jednak specyfika rozwiązania otwartego nie pasowała do strategii rozwoju naszej firmy. Zarówno bieżąca obsługa, jak i rozwój rozwiązania otwartego wymagałby stałego wsparcia ze strony programisty. Nie zdecydowaliśmy się na wydzielenie pionu IT, dlatego zaczęliśmy szukać innego rozwiązania.
W styczniu 2020 r. przeprowadziliśmy migrację z PrestaShop na AtomStore, polski SaaS, posiadający bardzo dobrze rozwinięty moduł odpowiadający za SEO. Obawialiśmy się, że ta operacja wywoła spadki widoczności w indeksie Google, co nierzadko zdarza się podczas zmian oprogramowania sklepu. Okazało się jednak, że nic podobnego nie miało miejsca. Przeciwnie, Google przychylnie ocenił samą migrację – tydzień po przejściu mieliśmy więcej fraz w TOP 10 i TOP 3, niż wcześniej.

Uczciwie trzeba powiedzieć, że na pomyślny przebieg migracji wpływ miało wiele czynników. My też odrobiliśmy pracę domową, m.in. starannie przygotowując mapę przekierowań. Żaden URL ze „starej” strony po migracji nie prowadził do 404. Oprócz tego sklep na AtomStore został znacznie odchudzony względem poprzedniej wersji (np. poprzez wykorzystanie oszczędnego formatu grafik WebP), co w dobie mobile-first indexing ma niemałe znaczenie.
Podsumowując ten pierwszy etap, migracja z PrestaShop na AtomStore była ważnym krokiem, który pozwolił Szpakom – nomen omen – rozwinąć skrzydła. Również w przestrzeni SEO.
#ProTip
Upewnij się, że Twoja witryna działa poprawnie pod względem technicznym. Sprawdź stabilność serwera, przeanalizuj URLe pod kątem występowania 404, zobacz, co powie Ci Google PageSpeed Insights. Zoptymalizuj grafiki korzystając z formatu WebP.

Content is a king – czyli Google’owi (i nie tylko!) chce się czytać długie opisy
Fraza „content is a king”, wypowiedziana przez Billa Gatesa jeszcze w 1996 roku, w ostatnich latach była odmieniana przez wszystkie przypadki właśnie w kontekście budowania widoczności w wyszukiwarce Google. W myśl tej zasady solidnie napisana, rzetelna treść publikowana na stronach internetowych jest jednym z najważniejszych czynników sukcesu w pozycjonowaniu. Patrząc na strategię obraną przez najpopularniejsze polskie portale – które objętością przypominają prawdziwe biblioteki – można tym słowom zaufać. Szpaki też mogą na ten temat powiedzieć to i owo.
Każdy, kto obserwuje nasze social media wie, że – oględnie mówiąc – na język nie chorujemy. Lubimy sobie popisać. Opisy naszych produktów nierzadko mają po kilka tysięcy znaków. A że, bez fałszywej skromności, są napisane w porywającym stylu (za co ukłony należą się niezawodnej Karolinie – Szpaczemu piórku), stanowią ważny argument za umieszczaniem go na wysokich, często pierwszych pozycjach. Jak się okazuje, nie tylko Google je sobie ceni. Wbrew obiegowym opiniom o niechęci do czytania opisów, nasi Klienci bardzo często zwracają uwagę na nasze teksty, które – poza wartością merytoryczną – potrafią nieraz rozbawić do łez. Zresztą, przeczytajcie choćby opis mydła dla mężczyzn Wyrwidąb. Najlepiej przed wyjściem do Biedry po jogurt.
Oprócz solidnych opisów produktów i kategorii, bardzo ważnym filarem naszego SEO jest rzetelnie prowadzony blog. Jako producent kosmetyków naturalnych mamy, czym się podzielić. Jesteśmy w stanie z pozycji eksperta poruszyć wiele problemów frapujących internautów. Regularne publikacje są źródłem wielu tysięcy odwiedzin, a ich rzetelność – świadectwem wysokiego poziomu merytorycznego. Oczywiście, nie działamy na oślep. Dbamy o staranny dobór fraz kluczowych, wykorzystując do tego szereg narzędzi, jak Senuto czy Ahrefs. Dopasowujemy też tematy publikacji do problemów, które są w stanie rozwiązać nasze produkty. Dzięki temu blog i oferta produktowa tworzą spójną, wiarygodną całość.

Należy jeszcze dodać słowo o technikaliach. Oczywiście, nawet wartościowa merytorycznie i solidna objętościowo treść, nie zostałaby oceniona przez Google przychylnie bez zachowania poprawności technicznej. Każda z podstron ma właściwą strukturę nagłówków, teksty są nasycone słowami kluczowymi, dbamy o linkowanie wewnętrzne. Są to dość oczywiste rzeczy, o których jednak – jak swego czasu pokazał świetny raport Semcore – nawet najwięksi gracze potrafią zapominać.
#ProTip:
Zadbaj o wysoki poziom treści na swojej stronie. Poświęć czas na analizę słów kluczowych powiązanych tematycznie z prowadzonym przez Ciebie rodzajem działalności. Jeżeli jesteś na początku, zacznij od prostych fraz, wyszukiwanych kilkadziesiąt razy w miesiącu. Wykonaj realny do wykonania plan artykułów i… Staraj się go wprowadzać w życie. Nie zapominaj przy tym o poprawności technicznej.
Sposób na wiarygodny link building
Wiadomo, że jednym z istotnych czynników wpływającym na budowanie mocnej domeny jest liczba wzmianek o niej na innych stronach – czy, mówiąc inaczej, prowadzących do niej linków. Od początku byliśmy zdystansowani do umieszczania linków „gdziekolwiek”, przeprowadzania szeptanek na forach internetowych czy komentowaniu blogów tylko po to, żeby zaszyć tam hiperłącze.
Jako producent kosmetyków naturalnych jesteśmy o tyle w uprzywilejowanej sytuacji, że wiele blogerów czy portali tematycznych poświęca uwagę naszym produktom. Zawsze jest to okazja do tego, by w treści artykułu zamieścić link do naszej witryny. To rozwiązanie ma wiele zalet – oprócz budowania mocy witryny, spełnia także rolę marketingową.
#ProTip:
Starannie dobieraj portale, na których zamierzasz prowadzić działania link buildingowe. Zadbaj o to, by były powiązane tematycznie z Twoją działalnością, a zamieszczane na nich treści wartościowe merytorycznie. Choć wiele można usłyszeć o szeptankach i innych wątpliwych etycznie rozwiązaniach – przykład Szpaków pokazuje, że można inaczej.

Optymalizacja, czyli niekończąca się opowieść
SEO jest w naszym dziale marketingu jednym z kluczowych obszarów, któremu regularnie poświęcamy dużo uwagi. Regularnie przeprowadzamy audyty witryny, monitorujemy kluczowe frazy kluczowe, analizujemy konkurencję. Robimy rzeczy, o których każdy zorientowany w branży przecież wie – sedno w tym, by po prostu ich nie zaniedbywać. Nieraz nasze działania obejmują duże projekty, w innych wypadkach są to często bardzo proste zmiany. Jedno jest pewne – optymalizacja witryny jest procesem, który się nie kończy. Nie można tu na pewno narzekać na nudę.
Choć działania SEO często owiane są nimbem tajemnicy i atmosferą zmagań z mitycznym wręcz algorytmem Google’a, przykład Mydlarni Cztery Szpaki pokazuje, że prosta, konsekwentnie realizowana strategia może przynieść bardzo dobre efekty.